Ostatnie zajęcia w naszym klubie przebiegły trochę inaczej niż zwykle. Spotkaliśmy się rano w siedzibie klubu, skąd pojechaliśmy nad Zalew Karnin . Tam pracowaliśmy nad kondycją naszych zawodników a po ćwiczeniach odważni mogli skosztować morsowania. Było to pierwsze klubowe morsowanie w tym sezonie i chyba nie ostatnie... Po morsowaniu ogrzaliśmy się przy ognisku i upiekliśmy kiełbaski które znikały z kijków z prędkością światła . Za tydzień spotykamy się znowu!